Jezioro

Jezioro - Arnaldur Indriðason Nie sądziłem, że przy czytaniu kryminału można się ... wzruszyć. A w tym przypadku udało się autorowi takie uczucie u mnie wywołać. Ale nie dokonało tego czytanie sposobów rozwiązywania zagadki kryminalnej - nie, ten element akurat jest w mojej ocenie dość słaby. Powolne, żebym nie powiedział, ślamazarnie prowadzone śledztwo, którego opis dodatkowo spowalniają poboczne wątki związane z życiem głównego bohatera. Natomiast historia studentów opisywana naprzemiennie z głównym wątkiem okazała się bardziej interesująca i tym co spowodowało, że nie mogłem się od tej powieści oderwać. Bardzo fajnie i emocjonalnie jest opowiedziana, a dodatkowo jest z własną "zagadką". Co jeszcze można powiedzieć - nie jest to na pewno kryminał szybki, gdzie trup się ściele gęsto, z nagłymi zwrotami akcji. Jest raczej takim, którym trzeba się powoli "rozsmakować", chłonąc specyficzny "nastrój książki". I wielbiciele takich właśnie dzieł oraz sporych dawek informacji historycznych powinni być usatysfakcjonowani.