Letnie i zimowe szaleństwa

Letnie i zimowe szaleństwa - Dariusz Jędrzejewski To jest jakaś porażka wydawnicza wydana pod szyldem "National Geographic" (nie wiem czy oni wiedzą co firmują). Książeczka w rozmiarze kieszonkowym, której główną treścią jest przybliżenie kilkunastu atrakcyjnych miejscowości w Polsce. Tyle, że nie bardzo wiem komu przybliżenie, bo miejscowości wybrane do tej książeczki to "stałe" punkty turystyczne Polski - zarówno w lecie jak i w zimie. No chyba, że ktoś właśnie "spadł z księżyca" i nie wie, że np. w Zakopanem można poszaleć na nartach a w Międzyzdrojach popluskać się w morzu. Książka miała by może i sens gdyby była napisana w obcym języku - no to wtedy ok. obcokrajowcy nie znają kraju, można im podsunąć kilka propozycji. Ale Polacy? Idiotów z nas robią. W tym niby przewodniku oprócz mało odkrywczych tekstów o miejscowościach i zwykłego "wodolejstwa" znajdziemy też trochę beznadziejnych fotografii - jak dla mnie przypadkowa zbieranka z rodzinnego albumu. Wcale nie zachęcają do czegokolwiek. Ot pamiątkowe fotki znad morza czy gór. Jedyną przydatną informacją są adresy informacji turystycznych w tych kilkunastu miejscowościach i telefony do nich. Książka znalazła się przypadkiem w mojej biblioteczce - jako prezent. Normalnie bym jej nie kupił. Cena nieadekwatna do zawartości. Jedyny plus - jak kupi się całą serię tych "niby" przewodników (jest ich trochę) to mogą ładnie się prezentować na półce.