Krzyż i sztylet

Krzyż i sztylet - David Wilkerson Coś na kształt powieścio - reportażu religijnego. I to reportażu autentycznego, drastycznego (chociaż przy tym co się ogląda w filmach obecnie, to już nie oddziałuje tak mocno). Co prawda tłem akcji jest świat lat 50-tych XX wieku i Nowy York ale i współcześnie można spotkać podobne miejsca,zachowania i postawy ludzi. Tematem książki jest walka ewangelickiego pastora (kościół zielonoświątkowy) o sprowadzenie na "dobrą drogę" zdeprawowanej i znarkotyzowanej młodzieży nowojorskiej. Momentami jest to walka zwycięska a momentami kończy się porażką. Jak w życiu. Sam Stwórca nic nie poradzi gdy nie pochwycisz wyciągniętej do siebie dłoni - tak mniej więcej w skrócie można podsumować przesłanie książki. Pozycja książkowa jak najbardziej przydatna dla osób mających tzw. "kryzys wiary" - można się czegoś nauczyć, spojrzeć inaczej na świat. Jedynie co może kogoś w niej drażnić to podkreślanie roli "Ducha Świętego" w życiu człowieka. Nie jest to jednak nachalna agitacja religijna, jakaś próba ukazania innych wyznań w złym świetle, która by przeszkadzała w czytaniu. Mnie nie przeszkadzała. Wszystko uzasadnia orientacja religijna autora. Opisuje po prostu to na czym zna się najlepiej.